piątek, 30 marca 2012

~ Rozdział 20.

Spałam około 2 godziny. Budząc się i otwierając oczy poczułam ciepło i rękę na mym ciele.  Przetarłam oczy i zobaczyłam Toma. On musiał przyjść jak już spałam i przykryć mnie kocem. Chciałam wstać, ale byłam uwięziona w zatrzasku. Delikatnie ruszyłam się i obudziłam Thomasa. On powstał z pełnią życia. Otworzył oczy i spojrzał na moją bladą twarz.

- Miło się spało? – zapytał.

- Tak. Z jednej strony dobrze, a z drugiej źle.

- Dlaczego?

- Bardzo boli mnie brzuch. – odparłam.

- Aha. Biedna ty. A znasz przyczynę tego bólu? – zapytał. A na jego twarzy pojawił się wyraz zmartwienia.

- Tak znam. Nie lubię tego. 

- To jaki jest, bo chciał bym się dowiedzieć.

- Dlaczego? Po co Ci to? – zapytałam.

- Chcę Ci jakoś pomóc. – odparł.

- Oj. Jesteś kochany, ale tego bólu brzucha nie da się wyleczyć. – odparłam z przykrościom.

- No to przynajmniej powiedz mi co to za ból, abym się nie martwił o twoje zdrowie.

- Dostałam okres. Czy to taki trudne? Domyślić się co dziewczynie może dolegać?

- Przepraszam, że zapytałem.

- Nie no to ja przepraszam. Po prostu nie lubię o tym mówić.

- Aha. Dobrze, więc nic się nie stało.

Dałam chłopakowi buziaka na przeprosiny i wstałam z łóżka.  Otworzyłam drzwi od pokoju chłopaka i wyszłam. Skierowałam się do kuchni, aby zrobić Sobie herbatę. W tym momencie weszła szybkim krokiem Majka, a za nią Nathan kłócący się. W kuchni słychać tylko ich krzyki i wyzwiska : „ Ty debilu, od kiedy się z nią spotykasz?!”. Byłam zdziwiona zachowaniem Majki. Przecież niedawno przepraszali się. To było dziwne. Po kilku minutach woda zagrzała się i zalałam herbatę. Posłodziłam, wkroiłam cytrynę i w szybkim tempie wyszłam z kuchni. Poszłam do pokoju Toma. Otworzyłam drzwi weszłam i zobaczyłam włączony telewizor na MTV. Leciała piosenka „Glad You Came” i to na dadatek zwrotke Tom. Nagle drzwi od ubikacji otworzyły się i ujrzałam wygłupiającego się Toma, który śpiewał. Zaczęłam się z niego śmiać dlatego, że zaczął robić te swoje głupie miny. Po skończeniu zwrotki on usiadł koło mnie. W rękach między nogami trzymałam kubek z gorącą herbatą. O wyjął mi go i sam napił się jej. 

-Tom, będę musiała zaraz iść do sklepu.

- Dobrze, a po co? – zapytał.

- Muszę kupić to i owo.

- Wtajemnicz mnie.

- No podpaski musze kupić. Ty głupi jełopie.

- Nie obrażaj mnie. Ja się tylko zapytałem.

- Przepraszam. – przeprosiłam go i dałam całusa.

- Dobrze, mogę iść z Tobą?

- Tak, a po co? – zapytałam.

- Kupić piwo, bo dziś tak ciepło i się chce.

- Dobrze.

- A ja z Ciebie nie mogę.

- Dlaczego? – zapytałam Toma.

- Ty pijesz przy prawie 20 stopniach ciepłą herbatę. Jak tak można?

- No wiesz. Ja tak mogę i nie wiem jakim cudem. – uśmiechnęłam się i wzięłam łyk herbaty.

-Dobrze to jak idziemy? – zapytał Thomas.

- Tak. Możemy iść, ale pierw powiemy reszcie.

- Dobrze.

Wychodząc z pokoju Tom krzyknął, że idziemy do sklepu i zapytał się czy ktoś coś chce. Oczywiście każdy coś chciał. Jak nie żelki to browara, jak nie piwo to chipsy. Zgodziliśmy się kupić, ale z nami chciała iść jeszcze Maja. Zabraliśmy ją ze sobą. Pomyślałam, że jej to wyjdzie na dobra po tej nie przyjemniej kłótni.  Szliśmy do sklepu około 10 minut. Weszliśmy i jak powinno być z fanami, jakieś dziewczyny podbiegły do mojego chłopaka i chciały autograf wraz ze zdjęciem. On zgodził się ponieważ nie chciał zawieść fanów. Gdy oni zrobili to co mieli zrobić. Jedna dziewczyna powiedziała Tomowi, że bez koszulki wygląda seksownie. Ja zaśmiałam się pod nosem i Thomas na mnie zerknął. Przeprosił fanki mówiąc : „Przepraszam dziewczyny, ale moja dziewczyna czeka na mnie.” Dziewczyny spojrzały na mnie i puściły oczko. A ja po raz kolejny zaśmiałam się pod nosem. Razem w trójkę weszliśmy w głąb sklepu. Ja szłam z Thomasem, a Maja oderwała się od nas.   Nagle zobaczyłam znajomą twarz. Złapałam dziewczynę za ramię, a ona odwróciła się.

- Paulina! – krzyknęła dziewczyna.

- Oliwia! O matko co ty tutaj robisz? – zapytałam.

- Ja przeprowadziłam się po gimnazjum. Nie pamiętasz?

- Nie… Wiesz, że mam słabą pamięć.

- A no tak. Przepraszam Cię.

- A widzę ładnego chłopaka.  – zażartowałam.

- Witaj.  – odparł nieznajomy mi chłopak.

- Cześć. Jestem Paulina.

- A ja jestem Jakub.

- A ty kim jesteś dla Oliwi? – zapytałam wścibsko.

- Ja jestem jej chłopakiem.

- Ooo. No to gratulacje.

Był to wysoki chłopak. Miał około metra dziewięćdziesiąt. Brunet, o piwnych oczach. Bardzo ładny. Skromny i spokojny.

- Dziękuje. – odparła przyjaciółka.

- A to jest… - zapytała przyjaciółka. 

- A no tak. To jest mój chłopak Tom.

- Bardzo ładny. A czy ja go nie powinna znać? – zapytała się Oliwia.

- Może kojarzysz go.

- A no tak, to ten zespół. The… The… The Wanted.

- Ta brawo. Heheheh. – zaśmiałam się.

 Rozmawialiśmy tak około  20 minut. Po tym  rozeszliśmy się, a ja z Tomem poszliśmy szukać potrzebne produkty. W sklepie byliśmy około 1 godziny i wszystko przez te rozmowy. Poszliśmy już do kasy i zobaczyliśmy Maję czekającą na nas. Razem we trójkę poszliśmy do domu. Wszystko było już spokojne. Atmoskwera uspokoiła się i Nathan pogodził się z Maja. Ten wspaniały dzień spędziliśmy na Dworze. Czas bardzo szybko leciał. Nathan spojrzał na zegarek i powiadomił nas, że jest już 21 : 00.Wszyscy się przerazili późną godziną, ale chcieli jeszcze posiedzieć. Ja niestety opuściłam towarzystwo, więc udałam się do mojego pokoju. Tak poszłam do łazienki, umyłam się i ubrałam w piżamę. Niestety nie mogłam spać. W pewnym Momocie spojrzałam na zegarek i zobaczyłam godzinę 23:00. Patrzą, że Toma jeszcze nie ma pomyślałam, że śpi u siebie w pokoju i przez to myślenie zasnęłam.
______________________________________________________________________

Przepraszam za końcówkę. Może być taka sobie, bo nie miałam pomysłów na zakończenie. To chce zadedykowac mojej przyjaciółce Oliwi. Zachęcam do komentowania

4 komentarze:

  1. 'głupi jełopie' Hahahahaha!
    cuuudny! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki . musiało być w końcu coś głupiego . ♥

      Usuń
  2. Baaaaardzo mi się podobaaaaaa!!!!
    zapraszam http://the-wanted-real-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń