czwartek, 15 marca 2012

~ Rozdział 12.

Czwartek rano.


Do końca pobytu na Ibizie zostały 2 dni. Było nam trochę tego szkoda, więc chciałyśmy z dziewczynami iść na całość ; korzystać ile się da. Obudziłam się rano u mnie w pokoju. Obok mnie leżał Tom. Ja cały czas spałam w jego koszuli. Obudził się. Otworzył oczy i powiedział :

- Witaj moja księżniczko. – zaśmiał się i pocałował mnie.

- Cześć deklu. – zaśmiałam się.

- Oj. A ty znowu swoje.

- Jeszcze się na Ciebie gniewam.

- Oj. Miałaś już przebaczyć.

- Kto Ci to powiedział?

- Hahah, ty wczoraj. – odpowiedział żartobliwie.

W pewnym Momocie ja obróciłam się, a on złapał mnie i zaczął łaskotać. Zaczęłam rzucać się na łóżku. Usłyszałam, że odpiło mi się guzik na szczęście to był guzik na samym dole koszuli. On zaczął się rozkręcać. Oboje usłyszeliśmy pukanie do drzwi.  Tom wstał i otworzył zobaczył Nathana.

- Hej wam.

- Hej, hej.

 - Idziecie na śniadanie?

- Jasne, a co wybieracie się już?- zapytałam.

- No za 10 minut wychodzimy.

- Dobra to przyjdziecie po nas? – zapytał Thomas.

- Jasne. No to ubierajcie się. See you. – pożegnał się Nathan.

- Tom ja wstaje się ubrać nie wiem jak ty.

- No dobra idź, a ja po prostu pójdę po Tobie.

Wstałam łóżka i poszłam do łazienki. Odświeżyłam się i ubrałam. Postanowiłam zrobić to bardzo szybko, zęby się nie spóźnić. Wyszłam i wszedł Tom. Po 5 minutach, które Tom spędził w ubikacji usłyszeliśmy pukanie do drzwi. To był Nathan, który przyszedł po nas. Obok niego stała Majka.

- No oczywiście jak, że nie inaczej. – powiedziałam żartobliwie.

- Ale o co Ci chodzi?- Zapała Majka.

- No ja to by wyglądało żeby Nathan przyszedł bez Ciebie.

- A jak by wyglądało to żebyś to ty nie przyszła bez Toma. – zaśmiał się Nathan.

- No normalnie.- powiedziałam poważnie.

- Oooooo, że co?- zaśmiał się Thomas.

- Oj nic, nic.

- Za karę masz mi dać buziaka. – zaśmiał się.

- Dobrze, dobrze. Chodź tutaj.

- Ej! Gołąbki reszta czeka tylko na nas.

- Dobra idziemy chodźcie.

Ja, Tom, Majka i Nathan doszliśmy do reszty grupy. Jak każdego dnia poszliśmy do jakieś Restauracji. Zjedliśmy coś i postanowiliśmy odpoczynek. Po odpoczynku przebraliśmy się w stroje kąpielowe i tak jak co dzień poszliśmy na plażę. Na niej graliśmy w piłkę, opalaliśmy się i kąpaliśmy.  Po zejściu z niej wszyscy poszli do apartamentu chłopaków i obmówiliśmy grafik na dziś i jutrzejszy dzień. Ja zaproponowałam, aby pójść na jakąś imprezę. Wszyscy się ze mną zgodzili. Ja, Maja i Klaudia poszłyśmy do swoich pokoi. Chciałyśmy się przebrać po plaży i ubrać się w wystrzałowe ciuchy na imprezę. Po 20 minutach nic nie wymyśliłam w tym czasie do mych drzwi zapukały dziewczyny.

- O jesteście!

- Tak, a ty jeszcze nie ubrana przecież jest już 19:00!- krzyknęła Klaudia.

- No nie wiem co mam na siebie ubrać.

- Pokazuj ciuchy i my Cię tu zaraz ubierzemy. – zażartowała Majka.

- Serio?- zapytałam.

- Tak!

- O no dobra.- mówiąc to pokazała im moją szafę z ciuchami.

Dziewczyny zaczęły wyciągać moje  wszystkie ciuchy i kłaść je na łóżku.  Zaczęłam się z nich śmiać. Nagle pokazały mi różowe rurki do tego biała koszulka z dużym dekoltem, a na górę czarną marynarkę z trzy czwartymi rękawami.

- I jak? – zapytała Maja.

- Podoba się? – zapytała Klaudia.

- Tak! Ale jakie buty do tego? Może zwykłe czarne na szpilce?

- Jasne będą pasować!

- Dobra idź się szybko ubierz, bo za chwilę będą chłopaki. – zażartowała Maja.

- Dobrze.

Skierowałam się do osobnego pokoju. Ubrałam się i usłyszałam pukanie do drzwi. Wyszłam i zobaczyli mnie.

- O Paulinka!- zdziwił się Thomas.

- Co? Coś się stało? Mam coś na twarzy? – zmartwiłam się.

 Nie wyglądasz bosko!- odpowiedział Max śmiejąc  się.

- Aha. Dobra. Dziękuje. – odpowiedziałam.

 - Ej! Ty Max co ty do mojej dziewczyny?!- warknął Tom.

- Hahaha, nie bulwersuj się tak!    -  zaśmiała się.

- Tom oj nie przejmuj się tym. I tak jestem Twoja!

- Oj dobra.

- Daj buzi. – poprosiłam go.

Zrobiliśmy to co mieliśmy. Jak najszybciej wyszliśmy z hotelu i poszliśmy na plażę tam odbywały się główne imprezy dla VIPÓW. Zaczęliśmy tańczyć. Po 40 minutach poszliśmy po drinki i zaczęła lecieć piosenka LMFAO ,,SORRY FOR PARTY ROCKING”. Jak najszybciej wypiliśmy je poszliśmy tańczyć. Wszyscy bawili się  świetnie. Później leciała  Seana Paula - "She Doesn't Mind" przy której także bawiliśmy się dobrze. Po dwój piosenkach poszliśmy na kolejnego drinka, ale po nim Max z Thomasem zaciągnęli mnie na papierosa.

- Chcesz?- zapytała się Max.

- Nie skończyłam z tym i nie chcę do tego wracać.

- No proszę tylko jednego. – naciskał Tom.

- No dobra, ale tylko jednego.

- No! Proszę.- odpowiedział Max.

Mężczyzna podał mi jedną fajkę. Wiedziałam, że to nie będzie zbyt dobry pomysł bo wiedziałam, że alkoholu i fajek nie miesza się razem. Z takich rzeczy zawsze było niedobrze. Po paleniu dołączyliśmy do reszty. Zaczęliśmy się bawić i z głowy wypadło mi, że jutro już będzie trzeba się pakować! Powiedziałam wszystkim. Ale oni kontynuowali tańczenie. Olałam jutrzejszy dzień i zaczęłam bawić się z nimi. Bawiliśmy się do upadłego. Skończyliśmy około godziny 2 w nocy! Wszyscy razem poszliśmy do jednego pokoju. Oczywiście do największego, który mieli chłopaki. Siedzieliśmy jeszcze 2 godziny gadając o jutrzejszym dniu. Byłam skonana. Wszystko mnie bolało i chciało mi się wymiotować. Poszłam do pokoju Thomasa. Położyłam się. I dobrze, że Tom miał tam łazienkę bo bym nie zdążyłam. Zaczęłam  wymiotować. Te papierosy i alkohol zmęczyły mnie. Dobrze, że to było tylko przez 1 godzinę. Położyłam się na łóżku i zasnęłam ze zmęczenia.

1 komentarz: