Po świętowaniu zaczęliśmy przygotowywać się do imprezy. Każdy z nas jakieś fajne ciuchy. Majka ubrała seksowną białą sukienkę, a Klaudia czerwoną za kolana. A ja jak zwykle miałam problem z dobraniem perfekcyjnie ciuchów. Pukanie do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam Maję.
- Majka proszę pomóż mi. Nie wiem co mam na siebie włożyć.
- Pokazuj ciuchy. I powiedz w czym chciała byś lecieć.
- No ja chce olśnić.
- Dobrze. Popatrzmy co tu masz.
Wybieraliśmy sukienkę około godziny. Dobrze, że do klubu było na 20:00 bo inaczej nie zdążyli byśmy. Majka wygrzebała jakąś starą i niepamiętną mi sukienkę.
- Boże!
- Co?
- Jaka piękna.
Sukienka do kolan, kolory czarnego. Od jednego ramienia i drugiego szły grubsze ramiączka. Spotkają się trochę wyżej niż biust . Te grubsze ramiączka spotykają się na plecach robiąc krzyż przez nie.
- Paulina. Masz i ubieraj się w to. Zaraz znajdę Ci buty.
-Dobrze, ale nikogo nie wpuszczaj prócz Klaudii.
- Doprze. – odpowiedziała spokojnie.
- Weszłam do łazienki. Ubrałam biały stanik bez ramiączek. Nałożyłam sukienkę i wyszłam pokazać się Majce.
- Kochanie wyglądasz prześlicznie! – krzyknęła.
- Tak myślisz? – zdziwiła mnie jej wypowiedź.
- Tak, tylko trzeba coś zrobić z włosami. Odpalać prostownice!
- Dobra! – odpowiedziałam i usłyszałam pukanie do drzwi. Poprosiłam Maję by otworzyła.
- Tom.
-Tak. Mogę wejść? – zapytał się.
- Nie idź z tond! – krzyknęła Majka.
- Ale…
- Idź po prostu idź.
- No dobrze, powiedz Paulinie, że czekam na nią niecierpliwie. – powiedziała Tom stojąc w progu drzwi.
- Dobrze przekaże. – odpowiedziała Majka.
- Paulina! Szybciej zaraz wyjeżdżamy! – krzyczała Maja.
-Wychodzę już.
Wyszłam z wyprostowanymi włosami. I pomalowanymi oczami. Majka spojrzała na mnie i stanęła nie odzywając się.
- Majka. Odezwij się!
- Tak, tak. Wyglądasz bombowo. Chodź wychodzimy.
- Ale nie mam butów.
- Sorka. Masz.
- Dzięki.
Ubrałam szybko buty i popędziłam do drzwi. Otworzyłam je i Tom mnie walną w czoło.
- Ałaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! – krzyknęłam.
- O Boże! Przepraszam Cię! – powiedziała smutno.
- To bolała.
- O cholera, ale paulina oberwała. – powiedziała Max
- Paulinka przepraszam Cię! – smucił się Thomas.
- Dobrze już się nic nie stało.
- Na pewno?
- Tak. – podeszłam do niego i dałam mu buziaka w policzek na pocieszenie.
- Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję.
- To jak jedziemy za 15 minut 20:00. – poinformowałam resztę.
- Tak, tak jedziemy.
Ubraliśmy kurtki i wyszliśmy na dwór. Pod dom podjechała czarna limuzyna. Weszliśmy i po 10 minutach byliśmy na miejscu. Drzwi otworzyły się i przez nie zobaczyliśmy czerwony dywan. Pomyślałam sobie „o co tutaj chodzi”. Pierwszy wyszedł Tom, który wyciągnął do mnie rękę. Poczułam się tak dziwnie.. Dokoła fotografowie. O mało co nie zasłabłam. Wszyscy wyszli z auta i skierowali się do drzwi. Weszliśmy a ja z dziewczynami szok w oczach. Chłopaki zaprowadzili nas do specjalnej loży dla VIPów. Zasiedliśmy na wygodnych fotelach i przyszedł kelner, który obsługiwał Vip-ów. Zamówiliśmy drinki i zaczęliśmy się bawić. Nagle na scenę wyszedł legendarny Dj. David Guetta! Przywitał się ze wszystkimi ludźmi zaczął zapuszczać muzykę. Na pierwszy ogień poszła piosenka „Turn Me On” z Nicki Minaj. Wszyscy świetnie się bawili. Muzyka była świetna! Nadle popatrzyłam na Majkę. Siedziała sama przy naszym stoliku. Odeszłam od Toma i poszłam do niej.
- Coś się stało? – zapytałam.
- Wiesz… Nie mogę nigdzie znaleźć Nathana. Trochę się martwię co z nim. – odpowiedziała przygnębionym głosem.
- Oj. Chodź poszukamy go. No przynajmniej spróbujemy. Dobrze?
- Tak. Chodźmy.
Razem z Mają poszliśmy go szukać. Nie było to zbyt łatwe ponieważ było bardzo dużo ludzi.
- Maja popatrz! Tak stoi.
- Gdzie.
- Tak przy jakiejś blondynce! – krzyknęłam dziewczynie.
- Jak on może! Ja wychodzę!
- Czekaj przecież to może być tylko zwykła fanka. Jak my kiedyś.
- Nie wiem. Ja wychodzę idziesz ze mną?
- Dobrze.
Razem z Majką wyszliśmy z klubu. Tam zadzwoniliśmy po taksówkę. Wchodząc do niej po 5 minutach ja zobaczyłam Nathana, który wybiega z drzwi i krzyczy : Czekajcie! Rozumiałam trochę Majkę, bo tez miałam takie momenty. Nie mówiłam o tym Majce. W aucie siedziałyśmy cicho bez żadnego słowa. Po wyjściu z niej poszliśmy do drzwi naszego domu. Majka weszła i poszła od razu do swojego pokoju i trząsnęła drzwiami. Z tego, że było już późno i że byliśmy zmęczone poszłyśmy spać.
__________________________________________________________________________________________________
Od razu mówię, że koniec może być taki sobie. Już nie miałam co napisać. Zachęcam do komentowania.
fajne :)
OdpowiedzUsuńciekawe co dalej ?
Ciekawe , :D
OdpowiedzUsuńCzekam na 18 ♥