środa, 30 maja 2012

~ Rozdział 47.

7 miesięcy później...

Na świat przyszedł chłopiec. Paulina była szczęśliwa, że urodziła. Tom był bardzo podniecony,  że w końcu będzie ojcem. Mnie wypuszczono po 2 tygodniach ze szpitala. Tom przyjechał po mnie do szpitala i zawiózł do domu. Gdy weszła wszyscy mnie przywitali. Weszłam do pokoju
 gościnne. Usiadłam na kanapie. W momencie przyszedł do nas Tom.
 - I jak dobrze się trzymasz? - zapytała Maja wiedząc, że ja po porodzie zemdlałam.
- Jak na razie tak. - odpowiedziała, a James zaczął płakać.
- O chyba jest głodny. - powiedział Tom wchodząc do pokoju.
- Tak, przepraszam was, ale muszę wyjść i go nakarmić. - powiedziałam i wyszłam.
 Poszłam do pokoju. Wyjęłam pierś i zaczęłam karmić synka.  To zajęło mi jakieś 10 minut. Wyszłam z pokoju i poszłam do gościnnego. Przyjaciele słychać było rozmawiali o mnie. Weszłam do pokoju, a oni popatrzyli się na mnie.
 - Kochanie muszę ci coś pokazać. - powiedział Tom podchodząc do mnie i łapiąc mnie za rękę.
- Co takiego?
- Wszyscy razem mamy dla ciebie i Jamesa taką niespodziankę. - powiedział.
- Pokażesz mi ją? - zapytała wpatrując mu się w oczy.
- Tak chodź. - powiedział i wyszliśmy trzymając się za ręce.
 Szliśmy jakieś 5 minut. Stanęliśmy pod drzwiami pokoju. Weszliśmy. Własnym oczom nie uwierzyłam. Jak zobaczyłam to na mojej twarzy pojawiło się zdziwienie. 
 - Kochanie, ale jak to! - powiedziała przemieszczając się po pokoju z synkiem na rękach.
- To była nasza wspólna praca. - powiedział Tom stojąc przy łóżeczku.
 Pokoju był zrobiony dla dziecka. Było łóżeczko, zabawki i różne potrzebne rzeczy. Ściany były niebieskie w czerwone i żółte samochodziki. Wyglądało to wręcz słodko. Po 20 minutach spędzonych w pokoju do nas doszli przyjaciele. Zaczęłam im dziękować za to wszystko i za pomoc w tym. Byłam wdzięczna i nieustannie im dziękowałam. Wiedząc, że mały jest śpiący położyłam go w łóżeczku i posiedziałam przy nim z Tomem przez jakieś 20 minut, aż zasnął. Ja postanowiłam zostać w pokoju Jamesa i przespać się na kanapie. On pocałował mnie w policzek i wyszedł. Ja położyłam się na kanapie i zasnęłam .

______________________
Przepraszam, że tak mało i że tak długo czekaliście na kolejny rozdział ! Przepraszam was! Od tygodni nie mam weny. Pozapraszam jeszcze raz i zachęcam do komentowania. :/

9 komentarzy:

  1. Kochana jaki słodki rozdział! :*
    Aż się rozpłynęłam...^^
    Ta niespodzianka była cudowna!
    Sama bym się ucieszyła! ;D
    Czekam na następny. <3
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz za co przepraszać bo rozdział fantastyczny ;***
    Czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooooooooo jaki słodki i wzruszający rozdział :)
    Cudowna niespodzianka! :D
    I nie przepraszaj bo rozdział jest cudowny!
    Pisz szybko next'a :)
    Weny kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzisz jak chcesz to potrafisz napisać fajny rozdział :D Jakie on ma slodkie imię :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział :)
    nie masz za co przepraszać
    następny proszę

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, z chęcią dołączę do twojego bloga. : * , Dzisiaj bedą już 2 pierwsze rozdziały i stylizacje. xoxo ♥♥

    OdpowiedzUsuń