Weszliśmy do sali dyskotekowej. Znaleźliśmy miejsca dla nas. Przechodzącego kelnra Jay poprosił o 9 drinków dla każdego z nas. Niestety odmówiłam i Jay poprawił swoją wypowiedź. Gdy kelner odszedł wszyscy zacząli się na mnie patrzeć.Byłam pewna, że interesowało ich to dlaczego odmówiłam drinka.
- Paulina, dlaczego odmówiłaś drinka? - zapytał Natha
- Bo ja jestem...
- Jesteś? - powiedział Jay
- W ciąży jestem . - powiedziałam
- No, więc gratulacje. - powiedziała Jaustyna
- Właśnie gratulacje. - powiedziałą Vicki
- Zaożę się, że lażdy z was mi gratuluję? - powiedziałam przez śmiech
- No na to wyjdzie.
Naglę naszą rozmowę przerwano poprzez przyjście kelnera. Kelner stawiając szklanki na stoliku Jay wstał i wyciągnoł dolary z tylnej kieszeni spodni. Wręczył je kelnerowi, a on obszedł. Wieczór był bardzo długi. Przyjaciele pili, tańczyli i wygłupiali się. W klubie siedzimy juuż około 3 godzin. Patrząc Toma zbliżyłam się do niego i oparłam głowę na jego ramieniu.
- Jesteś zmeczona? - zapytał mnie
- Niestety i to bardzo. - powiedziała z ociagnięciem
- To może chcesz pójść do pokoju?
- Czytasz mi w myślach. A mam takie jedno pytanie do ciebie.
- Wątpie,po prostu wiem czego chcesz. Jakie? - powiedział ze słodkością w słowach
- Coś mało wypiłeś. Dlaczego?
- Musze się o Ciebie martwic. Nie mogę być dupkie jakimś.
- Jesteś taki kochany. - pocałowałam go w policzek
- Oj tam! To jak idziemy? - zapytał
- Oczywiście, ale pier powiemy przynajmniej Majce, ok?
- Jasne, choć.
Oboje wstaliśmy. Tom miejąc szybsze tępo podszedł do Majki i
powiedział jej, że idziemy. Maja nie wydawał się z daleka aby był trzeźwa, ale
trudno. Przeczekałam przed wyjściem. Przyszedł Tom i zaczęliśmy kierować się w
stronę naszego pokoju. Idąc trzymaliśmy się za ręce. To dojście zajęło nam jakieś 40 minut.
Patrząc na zegarek w komórce była godzina 02:02. Pode śmiałam sie pod nosem
patrząc na godzinę. Byliśmy niedaleko pokoju. Tom miejąc kartę wyjął ją z
kieszeni i otworzył drzwi. Spoglądając na mnie zauważył, że nie miałam sił aby
wejść do pokoju. On podszedł do mnie wziął mnie na ręce i wstawił do pokoju.
Postawił obok łóżka, a sam poszedł zamknąć drzwi. Podszedł do mnie i rozebrał
do naga. Chwycił moja piżamę i ubrał mnie w nią. Sam poszedł do łazienki i
wyszedł z niej po 5 minutach w samych bokserkach. Wskoczył do mnie do łóżka pod
kołdrę i zaczął przytulać. Obioł w pasie i przysunął. Po jakieś godzinie
jeszcze nie spaliśmy rozmawialiśmy o jutrzejszym dniu. Po tym ja delikatnie
pochyliłam się w stronę szafki na której leżał mój telefon. Chwyciłam go i
zobaczyłam na godzinę. Było około 3. Położyłam się bliżej Toma. On obioł mnie i
po czasie zaczął całować. Nie odbierając tej chwili rozkoszowałam sie nią.
Doszło do gorszych celów, leczy nie chciałam przerywać.
_________________________________________________________________________________________________
Przerpaszam za taką małą ilość do czytania, ale musiałam jakoś zwięźle zakończyć ten rozdział. Dziękuje, że to czytacie i powiadamiam wams, że zbliżamy się z rozdziału na rozdział do końca opowiadania. :) Kocham Was.! ♥
Nie musisz przepraszać że mało ;]
OdpowiedzUsuńWażne że jest ;D
juuuuż będzie konieeeec? nieeeeeeeeeeeee!
OdpowiedzUsuń+ rozdział świetny! uwielbiam Toma z twojego opowiadania :D
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńja nawet wolę krótsze rozdziały
Uwielbiam Cie ;****
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już niedługo koniec ;(((
Damy rade, Koniec końcem. ;/
UsuńJak narazie go nie ma, ale widać .
Jest wspaniały! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! :*********
Jest super , pisz kolejny . Czekam ♥♥
OdpowiedzUsuń