Byliśmy już niedaleko
restauracji. Przy restauracji do której chcieliśmy iść stali nasi
przyjaciele. Bałam się, że będą sie wypytywać o różne rzeczy, które Max mi
robił czy coś w takim stylu. Podeszliśmy do nich i przywitaliśmy się, bo nie
widzieliśmy się z nimi od rana.
- Cześć wam. –
powiedziałam
- O cześć, dawno się
nie wdzieliśmy. – powiedziała Maja głosem pełnym żargonu, kręcąc oczami do
okoła
- Gdzie ty się niby
podziewasz? – zapytał Nathan
- W Egipcie, jestem na
wakacjach. – powiedziała
- Ale to miały być
wakacje spędzone razem, z nami! – powiedział Jay
- Jeśli tak bardzo mnie
chcecie to powiedzcie Maxowi, aby zmienił swoje zachowanie wobec mnie. –
powiedziałam z delikatną pogardą
- Ale o co Tobie
chodzi? – zapytał Sivv
- Nic nie wiecie… -
powiedział oburzony Tom
- Ale co my powinniśmy
wiedzieć? – zapytała Justyna
- Dziś rano gdy wstałam
Tom poszedł do łazienki, a ja podeszłam do okna tarasowego i chciałam otworzyć,
aby się przewietrzyło. No i Max był za oknem chciał nas już odebrać i iść na
śniadanie… I on zapytał się gdzie jest Tom, a był a łazience i Max wszedł do
nas do pokoju przysunął mnie do ściany zaczął całować, później dosunął do
łóżka. Ja upadłam, on za mną zabrał swoje ręce do mojego pasa i zaczął podnosić
koszulkę do góry, a pod mną nic nie
miałam…
- Co! Jak to możliwe, że ty mu pozwoliłaś na
takie rzeczy! – powiedziała Maja.
- On też dzisiaj
Paulinę całował. Sam to widziałem. Na plaży. – powiedział Sivv
- Tak, nie wiem co mu
się stało… - powiedziała ze smutkiem na twarzy
- Paulina ty musisz coś
z tym zrobić! – krzyknął Nathan
- Tak wiem, dziś mam
plan, aby z nim porozmawiać o tym wszystkim…
- Ale nie będziesz z
nim rozmawiać sama? – zapytała przerywając mi Justyna
- Nie poprosiłam Toma. –
powiedziałam opierając głowę o ramię Thomasa
- To dobrze, już sobie
wyobrażam co on ci takiego by zrobił! – krzyknęła z oburzeniem Maja
- proszę nie myślmy już
o tym, dobrze? – powiedziała
- Spoko, to jak idziemy
jeść? – zapytał Jay wskazując na drzwi restauracji
- Jasne. – powiedziała
masując się po brzuchu
Weszliśmy do
restauracji, w momencie zobaczyłam Max przy stole z jakąś dziewczyna.
Przypatrzyłam się tej dziewczynie i stwierdziłam, że to moja znajoma z Londynu
ze szkoły. Powiedziała o tym reszcie i staraliśmy się nie patrzeć w ich stronę.
Poszliśmy do bufetu. Nałożyliśmy jedzenie
i poszliśmy do stołu. Zaczęliśmy rozmawiać
na ich temat. Obmówiliśmy kiedy będę szła porozmawiać z Maxem o tamtych
rzeczach. W restauracji byliśmy około 1 godziny. Wyszliśmy i poszliśmy razem na plażę. Tom
poszedł po nasze rzeczy i rozłożyliśmy się koło przyjaciół. Po 40 minutach
przyszedł Max z jakąś dziewczyną.
- Cześć… - powiedział
- Cześć…- powiedziała
Maja oblatując chłopaka oczami
- Paulina! – krzyknęła dziewczyna
- Vicki?! –
powiedziałam
- Tak! Kupę czasu! –
powiedziała koleżanka
- Tak, tak bardzo dużo.
Co ty tutaj robisz?- zapytałam
- Ja jestem na
wakacjach, a ty? Widzę, że też…
- Tak, zgadza się.
- To super! –
powiedziała
- Widzę, że poznałaś
już Maxa… - powiedziała z lekką pogardą.
- Tak…
- To poznaj też resztę.
– powiedziała wskazując i wymieniając na dane osoby
- Miło mi jestem Vicki. – powiedziała
- Max możemy porozmawiać
w cztery oczy. – powiedziałam
- Tak. – odpowiedział a
ja wstałam
Poszliśmy z dala od
przyjaciół. Vicki została z nimi i rozmawiali.
- Czemu mi to robisz, robiłeś?
- Przepraszam cię za
to, ale robiłem bo brakowało mi w koncu dziewczyny u mym boku…
- I to z tego?
- Tak przepraszam, ale
więcej to się nie powtórz.
- Dobrze, mam taką
nadzieję. – powiedziała i przytuliłam go na zgodę.
Mam nadzieje, że podoba
się bardziej niż poprzedni rozdział. Tego jest troszkę więcej i może jest
bardziej ciekawy. Oczywiście zaliczam go do moich kochanych wypocin. Proszę zachęcam
do komentowania i pod koniec miesiąca chcę zrobić podliczenie statystyk :P Kocham
wam za to, że wy w ogóle to czytanie. Przecież to jest tak głupie, i w ogóle.
Bardzo wam dziękuje. Zachęta do komentowanie jest? Proszę ?!
Ale to naprawdę koniec z tym zachowaniem Maxa?
OdpowiedzUsuńNo nie mogę tego pojąć jak on się zachowywał!
A jeszcze ona go przytuliła!!!!
Dawaj rozdział kolejny :)
Świetne ;D
Miejmy nadzieje,że zachowanie Max'a rzeczywiście się więcej nie powtórzy :D Świetny czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńTaak, podoba się, rozdział jest świetny! ;)
OdpowiedzUsuńBo jak ci zaraz przywalę!
To wcale nie jest głupie!
To jest bardzo fajne, wspaniałe, interesujące, super, świetne, fenomenalne!!!
Jak możesz zaliczać go do wypocin?!
Przecież to jest fantastyczne!
No, ale dobrze...
Mam nadzieję że Max zmieni zachowanie, bo to co zrobił było chamskie!
Jak można coś takiego robić przyjacielowi?!
To było bardzo głupie z jego strony!
Ale chyba się opamiętał i poprawi zachowanie! :D
Rozdział oczywiście jest cudowny, więc pisz mi szybko następny.^^
Kocham to jak piszesz i Ciebie też. :***
Ohh, to bardzo kochane co piszesz ;x
UsuńJeszcze dziś dodam 42 rozdział ♥ :* I Ja Ciebie też kocham :**