OPOWIADA PAULINA
Tom przyszedł do domu, od razu gdy go zobaczyłam
zaczęło mnie ciekawić o czym on rozmawiał z moim tatą. Zaczęło mnie korcić, ale
nie chciałam być wścibska w końcu zapytałam.
- O czym rozmawiałeś z moim ojcem? – zapytałam.
- O… nie wiem czy powinienem Ci to mówić…
- Proszę, powiedz.
- Dobrze, głównie rozmawialiśmy o Tobie. On się mnie
pytał czy chciałbym mieć z Tobą dziecko. – powiedział Tom.
- I co ty na to odpowiedziałeś? – zapytałam
zniecierpliwiona.
- Powiedziałem, że tak.
- A mój tato co na to?
- Pierw jeszcze zapytał mnie się jak bym traktował Cię
i dziecko. Odpowiadałem samymi dobrymi rzeczami a on mnie Cię pochwalił, że
wybrałaś sobie dobrego chłopaka. –
odpowiedział Tom.
- Aha, no to nieźle.
- Ale czy coś się stało? – zapytał Tom.
- Chyba nic ważnego. Na to bynajmniej wygląda.
- Dobrze.
Nagle ktoś zaczął mnie wołać. Zabrałam ze sobą Toma.
Zeszliśmy na dół i zobaczyłam Majkę, czekającą na kogoś.
- Na kogo czekasz? – zapytałam się.
- Czekam na Ciebie, niestety jutro lecimy wszyscy prócz
Ciebie i Thomasa do Londynu. Złożyłam twojej mamie kondolencje i w ogóle.
Przepraszam. – opowiedziała i podeszła do mnie i przytuliła.
- Dobrze, nic się nie stało. – odwzajemniłam się
uściskiem.
- Dziś jeszcze wam pomogę w różnych rzeczach, niestety jutro
rano mnie nie zobaczysz jak i reszty.
- Dobrze, już mnie tak nie smuć. – powiedziałam
żartobliwie.
- Przepraszam.
Nagle słychać
było w tle rozmowy wołanie mojej mamy. Poszłam do niej i spytałam się o co
chodzi. Poprosiła mnie, abym przygotowała kolację. Ja się zgodziłam, ale
poprosiłam o pomoc jeszcze Klaudię i Majkę, a do tego dołączyli się jeszcze
Nathan z Tomem. Razem przygotowaliśmy kolację w dużym pokoju. Wszystko było
gotowe o godzinie 19:40. Zawołałam rodziców, wujka i resztę mieszkańców. Zjedliśmy
w spokoju. Czas mijał bardzo szybko, na zegarkach była już godzina 21. Ja z
przyjaciółmi posprzątaliśmy po kolacji. Ja z dziewczynami zajęliśmy się myciem
naczyń, a chłopcy znosili do kuchni. Po wszystkim poszliśmy do swoich pokoi. Nie byliśmy zbytnio zmęczeni.
Na razie ja poszła do łazienki, aby się umyć i przebrać w piżamę. Wyszłam, za
mną do łazienki wszedł Tom i poprosił mnie abym nie zasypiała. Położyłam się na
łóżku. Troszkę zamykały mi się oczy, ale nie chciałam zasypiać. Nagle z
łazienki wyszedł Tom. Wlazł pod kołdrę, kładąc się koło mnie. Położył swoją
rękę na Miom ciele. Zaczął dotykać nią mojego ciała, jeżdżąc po min ręką. Zaczęło
się robić rozkosznie, gdy on zaczął gładzić mnie po brzuchu podnosząc koszulkę
nocną. Nie chciało mi się nic robić w związku z ty, więc mieliśmy zamiar kontynuować.
Przez to wszystko doszło do jeszcze gorszego, między innyni seksu. Nie chciałam
tego za bardzo bo to był mój pierwszy raz i bałam się go, ale powiedziałam
sobie w myśli, że kiedyś trzeba.
________________________________________________________________________________
Przepraszam , za taką małą ilość. Nie miałam zbytnio weny, ale jest ;P. Może wygląda na mało, ale do czytania jest. Zachęcam do komentowania. I chcę podziękowac tym wszystkich, którzy to dziwo wyczytują ;).
Cudo :)
OdpowiedzUsuńnie widać braku weny
czekam na następny
Krótki ale jaki cudowny ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Helą, nie widzę tu braku weny ;P
Dawaj szybko kolejny ;D
Postaram się, bo mówiąc szczerze mam wenę ;P
UsuńPodoba mi się, jest świetny ten rozdział! ;D
OdpowiedzUsuńTom jaki delikatny...mrrr... xd
Cudowny rozdział! ;D
Pisz szybko następny! :*** + udanej wycieczki do Egiptu ;)