W czasie lotu większość się przespała wraz ze mną. Spałam niecałą godzinę. Otworzyłam oczy i o
mało co się wyskoczyłam z fotela. Przestraszyłam się mojego chłopaka. Wpatrywał
się we mnie jak niewiadomo co.
- Coś się stało? – zapytałam.
- Nie dlaczego?
- Patrzysz się na mnie jakbym miała coś na twarzy.
- Nie po prostu gdy śpisz wyglądasz ślicznie.
- Romantyk, lubisz się podlizywać.
- A żebyś wiedziała.
- Tak, tak. A gdzie reszta się pochowała? – zapytałam.
- Nathan, Maja, Max i Siva śpią. Klaudia i Jay siedzą
na tyłach i rozmawiają. – odpowiedział.
- Aha. Dobrze wiedzieć.
- Tak. A ja mam Paulina do Ciebie pytanie. Może Ci się
wydawać głupie, nieprzyjemne i intymne i możesz mnie wyśmiać.
- Oj, tam. Raczej nie. Wal! – odpowiedziałam.
- Co ty sądzisz o takich rzeczach jak… seks, dziecko no
ogólnie ciąża? Głównie co myślisz o współżyciu?
Zamurowało mnie. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Takich
pytań niezadawani mi od wieków i miałam problem z dopasowaniem zdań.
- Tom… z tym jest różnie. Seks to dla mnie… hmmmm… Nie
potrafię odpowiedzieć, bo nigdy tego nie robiłam. A z ciążą, obiecałam sobie,
że poczekam z tym do 21 lat.
- Nigdy?! Szok. Czyli masz już 22 i możesz zacząć.
- Jesteś głupi. – zaczęłam się z niego śmiać.
- Oj, nie gadaj. A… to może zabrzmieć głupio, ale czy
chciała byś mieć ze mną dziecko? – zapytał Tom.
- Możesz mi nie zadawać takich pytań? Proszę nie wiem
co mam na nie odpowiadać. Kocham Cie i jest pewna możliwość, że mogła bym je z
Tobą mieć. – uśmiechnęłam się głupio.
- Dobrze, przepraszam za te pytania. – odpowiedział i
pocałował mnie w policzka.
Nagle po samolocie rozległ się komunikat, że za 20
minut lądowanie. Ja zadzwoniłam do mamy, aby tata po nas wyjechał na lotnisko
busem. Załatwiłam rozmowę w niecałe 5
minut. Każmy z nas już zasiadł na swoich miejscach. Zapieliśmy pasy i ten czas
nam wystarczył. Wylądowaliśmy. Wszystko było w porządku. Odpięliśmy pasy i
wstaliśmy. Chłopaki zaczęli wyjmować podręczne bagaże. Wszystko wzięliśmy i wyszliśmy z samolotu.
Poszliśmy po walizki z ciuchami. Wyszliśmy przed lotnisko, tam czekał mój tata.
- Cześć słońce! – powitał mnie ojciec.
- Cześć. – przytuliłam go.
- To wszyscy? – zapytał.
- Tak! – odpowiedział Jay.
- Dobrze, podawajcie walizki i będę je pakować. A Tom
ty zostaniesz i pomożesz mi.
- Dobrze.
Oni zostali, a my wsiadaliśmy do auta. Ja usiadłam obok
kierowcy z Tomem i rozmawiałam z tatą jam mama się trzyma i reszta rodziny.
Tata wszystko opowiedział i tak minęło 20 kilometrów drogi. Wysiedliśmy i zaczęliśmy
wyjmować bagaże. Mój tata poprosił, aby Tom został bo chciał z nim porozmawiać.
Chłopak poprosił mnie o zaniesienie walizek. Zgodziłam się. Poszłam do domu i
zostawiłam walizki.
OPOWIADA THOMAS .
Pauliny tata poprosił mnie o rozmowę. Poprosiłem Paulinę, aby wzięła moje walizki i
zaniosła do pokoju. Po wyjęciu wszystkich walizek pan Sebastian poprosił mnie
na słowo.
- Tom.
- Tak?
- Czy ty masz zamiar mieć
dziecko z moją córką? – zapytał Sebastian.
- Hmmmm… Tak.
- A gdybyś miał, to jak byś
ją traktował?
- Jak zawszę, pomagał bym jej,
opiekował bym się dzieckiem i nie był bym jakimś tchórzem.
- Wiesz, powiem ci szczerze,
że Paulina wybrała sobie dobrego chłopaka – rzekł.
- Heheheheh… Bardzo ją
kocham i chciałbym być z nią szczęśliwy.
- Słusznie. Dobra uciekaj do
niej.
- Dobrze. Do zobaczenia.
W
szybkim tempie wszyłem zza samochodu i zobaczyłem wielki dom. To było coś
pięknego. W tedy pomyślałem, że Pauliny ciocia bardzo kochała ogrody. Po tym co
zobaczyłem szczęka mi odpadła. Skończyłem myśleć i pobiegłam do domu, do
Pauliny.
Przepraszam, że ten rozdział
jest krótki ale chciałam coś napisać. Nie miałam w ogóle weny na ten rozdział.
Ale cóż poradzić… Przynajmniej coś. Zachęcam do komentowania.
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńnie ważne , że krótki , ważne , że jest
i nie widać braku weny
Dziękuje, dziękuje . Ohh brakuje . i to bardzo ;P
UsuńFajny :D
OdpowiedzUsuńzastanawiam się co zrobisz z tym co ci pisałam na gg .
♥
odpowiedziała i napisałam . hahaha xd
UsuńRozdział wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się o co kaman z ta ciążą?